Pamiętacie posta sprzed kilku dni, w którym zamieściłam zdjęcie lampy zniszczonej przez kota? Stelaż posłużył nam do zrobienia innej lampy, natomiast papierowy klosz położyliśmy w przedpokoju w celu wyrzucenia. Jak się okazało - Moka miała inne plany :)
Kota uwielbia tam przesiadywać, zwłaszcza że schron szeleści, a do tego można łbem przebić ścianę :)
Urocza ta Kicia :) Fajny sobie schron znalazła :D
OdpowiedzUsuńJaka pomysłowa;-)
OdpowiedzUsuńPs. Wysłałam zaproszenie, daj znac, jeśli nie doszło;-)
No pomysłów to ona ma sporo :) Kiedyś zamieszczę zbiorczego posta o tym "w jakim miejscu może się pojawić kot" :)
OdpowiedzUsuń@Flo - dzięki za zaproszenie, dotarło, złożyłam już wizytę u Ciebie :)