Na zamówienie podchoinkowe zrobiłam przed świętami jeszcze jedną chustę z zielonej Himalayi Kashmir (pierwszej, którą zrobiłam dla mamy nadal nie obfotografowałam :/). Bardzo lubię tą włóczkę, jest mięciutka, baaardzo wydajna i fajnie grzeje :) Muszę sobie też taką sprawić, przydałaby mi się do pracy, bo siedzę w pokoju z chłopakami, którzy ciągle skręcają klimatyzację, w związku z czym marznę niestety :/
Chusta wyszła duża i ciepła, w sam raz do owijania się w chłodne, zimowe wieczory. Powędrowała do mojej cioci i mam nadzieję, że nosi się dobrze :)
Jako że nie dorobiłam się jeszcze spinek do szali, w tej roli wystąpiły japońskie pałeczki :)
Chusta wyszła duża i ciepła, w sam raz do owijania się w chłodne, zimowe wieczory. Powędrowała do mojej cioci i mam nadzieję, że nosi się dobrze :)
Dane techniczne:
- wzór: Bitterroot autorstwa Rosemary Hill, większy rozmiar, dodatkowo dodałam jedno powtórzenie ostatniego wzoru
- włóczka: Himalaya Kashmir, kolor butelkowa zieleń, trochę więcej niż jeden motek
- druty: 5
Jako że nie dorobiłam się jeszcze spinek do szali, w tej roli wystąpiły japońskie pałeczki :)
Ja bym te japońskie pałeczki zostawiła :) Pasują i gdybyś nie napisała, że są zamiast, to bym pomyślała, że to specjalnie. A chusta jest boska.
OdpowiedzUsuńśliczna i w dodatku z mojej ulubionej włóczki! :)
OdpowiedzUsuń@Intensywnie Kreatywna - Dziękuję! Mnie też te pałeczki pasują, ale trochę to jednak nieporęczne i może skutkować ranami jamy brzusznej :P
OdpowiedzUsuń@Dziergam Sobie - Dziękuję :) Ja zrobiłam z tej włóczki dwie chusty i sweter, moja mama też już ze dwa swetry i lubimy bardzo. A trafiłyśmy na allegro, przez przypadek :)
Jaki cudny kolor!! :) i te pałeczki z ostatniej foty są fenomenalne, pasują idealnie!! :D
OdpowiedzUsuń