środa, 11 lipca 2012

Berlin - fotorelacja


Tak jak pisałam, ostatni weekend czerwca, spędziliśmy w Berlinie. Postanowiliśmy skorzystać z faktu, że tylko kilka bramek i dłuugie kilometry autostrady dzielą nas od zachodniego sąsiada, więc wywieźliśmy kota do Mamy, zarezerwowaliśmy hotel i w drogę.

Jedliśmy Carrywurst, piliśmy piwo, załapaliśmy się na ćwierćfinał Niemcy-Grecja i doświadczyliśmy jak Niemcy cieszyli się po wygranej całą noc (głównie ja doświadczyłam, bo M. spał :P), widzieliśmy resztki muru i Checkpoint Charlie.

Szczęśliwie i dzięki nowym technologiom udało nam się dostać do Reichstagu - poszliśmy tam pierwszego dnia i zostaliśmy uświadomieni że wejście na kopułę trzeba rezerwować z trzydniowym wyprzedzeniem przez internet... Ale od czego są smartfony i bezpłatne wifi w Starbucksie :) Tak więc w piątkowy wieczór zarezerwowaliśmy sobie wejście na poniedziałek rano.

Jako że nastawiliśmy się na city trip, odpuściliśmy sobie muzea z wyjątkiem muzeum Muru Berlińskiego (które było duże, ale trochę męczące). Wyspę muzeów zwiedziliśmy z zewnątrz, nawet nie wjechaliśmy na wieżę telewizyjną. Trafiliśmy za to na dwa pchle targi - miejsca które uwielbiam w każdym mieście które zwiedzamy.

Polowałam też oczywiście na sklepy z włóczką, jeden udało się znaleźć ale wybór był słaby (to był głównie sklep z tkaninami i innym rękodziełem, a wełna była przy okazji). Drugiego szukaliśmy długo, ale bez sukcesu, trafiliśmy na niego za to następnego dnia, niestety była to niedziela :/

A teraz kilka zdjęć :)


KaDeWe

Reichstag 
Brama Brandenburska


Checkpoint Charlie

Berliner Dom 
Piwo :)

The Wall

Reichstag Dome

A na deser Kot - wyjątkowo stęskniony :)


3 komentarze:

  1. Fajna taka wycieczka. Lubie zwiedzac nowe miasta i wszystkie "must see" miejsca. :) A Kot nie mial focha za takie porzucenie?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Justyś, jak zwykle nacieszyłam oczy :-)
    Jak ja Wam zazdroszczę tych podróży, brrrrrr! Pojęcia nie masz! ;-)
    Ściskam słonecznie!

    Iza, Katowice.

    OdpowiedzUsuń
  3. W ogóle Cię tutaj nie ma. Jeden post na ponad miesiąc.
    Duży minus! :-(

    OdpowiedzUsuń