wtorek, 19 kwietnia 2011

Dubaj, dzień 6

Poniedziałek był dniem zaplanowanym na wypoczynek i leżenie na słońcu. Wstałam rano, zebrałam się i wsiadłam w bus hotelowy który zawiózł mnie na plażę. Była to plaża publiczna, ale płatna (5 AED), poniedziałki zaś to dni tylko dla kobiet, więc bezpieczna i spokojna :)
Zatoka arabska ma cudny kolor, niestety był zakaz robienia zdjęć, ale kilka udało mi się zrobić, uważając by nie było na zdjęciu żadnej lokalnej kobiety (bardzo tego nie lubią).


Spędziłam więc kilka relaksujących godzin leżąc na plaży, czytając książkę i mocząc się co jakiś czas w wodzie. Potem zjadłam mały lunch i o 16:00 zabrałam się busem hotelowym z powrotem. Jak się okazało, udało mi się trochę spalić plecy, ale warto było :)

Jako, że miałam jeszcze trochę czasu do powrotu M. z pracy, ruszyłam do Mall of Emirates, dokupić brakujące pamiątki.

Wieczorem jedna z restauracji hotelowych organizowała cotygodniowy wieczór sushi - płaciło się za wejście, a potem można było do woli korzystać ze szwedzkiego bufetu. Poucztowaliśmy trochę, potem chcieliśmy obejrzeć  jakiś film, ale w połowie usnęliśmy więc wyłączyliśmy wszystko i poszliśmy spać.

6 komentarzy:

  1. Dlaczego nie można robić zdjęć na plaży?

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że chodzi tutaj o dyskrecję tubylczych kobiet. Jako że zwykle na ulicy chodzą pozawijane w te swoje stroje, a na plaży zdarza im się rozebrać to pewnie nie chcą żeby ktoś im robił zdjęcia. Nawet jeśli ich kostiumy zasłaniają wszystko od kostek po włosy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta kultura, ta mentalność...dla mnie to prawdziwy kosmos i to wszystko wydaje mi się takie dziwne :D Na wakacje może być, ale żeby tak na co dzień? Chyba cieszę się, że mieszkam tu gdzie mieszkam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zdecydowanie nie chciałabym mieszkać w takim kraju. Niby te kobiety wyglądają jakby im to nie przeszkadzało, ale bardzo łatwo jest przekuć to w patologię (jak to się dzieje na przykład w Afganistanie czy Iranie). Europejska kultura dużo bardziej mi odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Swietnie opisalas podroz. Bardzo bym chciala zobaczyc Dubaj, chociaz opinie osob, ktore bywaly tam czesciej, nie przejmuja entuzjazmem. Wydaje mi sie jednak, ze warto poswiecic kilka dni na zwiedzenie tego "cudu techniki", jakim jest luksusowe miasto na srodku pustyni. :)) A dzieki Twoim opisom, wiem juz czego tam szukac. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. @Hania,
    Zwiedzić oczywiście warto, zwłaszcza jak okazja sama się trafia, bo wrażenia są ciekawe. Ale mieszkanie tam na dłuższą metę jest chyba męczące. No chyba że masz willę nad morzem :)

    OdpowiedzUsuń