wtorek, 19 lipca 2011

Ogórkowo

Jak na prawie-kurę-domową przystało, w tym roku postanowiłam pierwszy raz w życiu zrobić ogórki małosolne :) Zanabyłam więc piękny słój w Ikei, nakupiłam ogórków i dodatków i powstało:


Wyglądały pięknie, pachniały super, w smaku podobno trochę mało słone (według M.). Ale w końcu miały być małosolne :P Za mną już dwie partie i myślę, że skuszę się na jeszcze jakieś do końca sezonu :)

3 komentarze:

  1. Ależ ta fotka apetyczna :) :) ja ostatnio też zmierzyłam się z małosolnymi, ale jeszcze nie próbowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę ... ja ostatnio całe dnie spędzam na robieniu przetworów ;-)
    I kiszone, i korniszony ...

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem początkująca w tej kwestii więc na razie tylko małosolne :)
    Dziękuję za zaproszenie, będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń