poniedziałek, 25 lipca 2011

Za miastem

Tak szybko mi ten tydzień zleciał, że nie miałam czasu wrzucić zdjęć z poprzedniego weekendu. Jako że M. nie było, a pogoda była ładna, zapakowałam kota i książkę i ruszyłam za miasto do domu rodzinnego. Niestety nie nadaję się za bardzo do mieszkania w mieście, całe dzieciństwo spędziłam w domu z ogródkiem i teraz mi tego brakuje. Więc korzystam kiedy tylko mogę z okazji do poleżenia na trawie :)

Kot również korzystał :)


A ja bawiłam się aparatem :)



Mama w tym roku zrobiła mini ogródek, więc są ogórki, sałata, cukinie i kabaczek :)

Niestety ten weekend znowu był jesienny zamiast letni.. Na szczęście był M. (co prawda tylko na jakieś 48 godzin, ale zawsze :P) więc nie było aż tak źle :)

wtorek, 19 lipca 2011

Ogórkowo

Jak na prawie-kurę-domową przystało, w tym roku postanowiłam pierwszy raz w życiu zrobić ogórki małosolne :) Zanabyłam więc piękny słój w Ikei, nakupiłam ogórków i dodatków i powstało:


Wyglądały pięknie, pachniały super, w smaku podobno trochę mało słone (według M.). Ale w końcu miały być małosolne :P Za mną już dwie partie i myślę, że skuszę się na jeszcze jakieś do końca sezonu :)

poniedziałek, 18 lipca 2011

Kot - reaktywacja

Dawno nie było tu kota :)
A rozrosła nam się trochę, weszła w fazę młodzieńczego buntu, do tego ma ADHD, więc podrapani jesteśmy często, a zostawianie jej u mojej mamy kończy się brutalnie :)
Ale kochana jest, wita nas jak wracamy do domu, mruczy i przytula się w nocy.

A tutaj widać jak bardzo urosła przez rok :)


piątek, 15 lipca 2011

FO: Sukienka Groszek

Długo mnie tu nie było, ale jakoś ostatnio zapału mi brak. Zwykle latem mam dużo energii i chęci, a jakoś w tym roku wyjątkowo nic mi się nie chce :/

Ale mimo tego ciągle dłubię na drutach :)
Chustę dla mamy udało mi się skończyć na ostatnią chwilę, w piątek ją blokowałam a w sobotę rano zawiozłam i wręczyłam :) Dlatego zdjęć póki co brak i pewnie jeszcze przez chwilę nie będzie, bo mama wyjeżdża jutro do sanatorium i chustę zabiera ze sobą :)

Tymczasem więc pokazuję sukienkę, którą skończyłam już dawno temu i miałam okazję nawet nosić. Miałam w planach zrobienie zdjęć w plenerze, ale nie wyszło, więc dzisiaj w roli modela debiutuje mój nowy manekin :)


Wzór jest z Sabriny 2/2010, z moją modyfikacją ażurka na górze, włóczka to YarnArt Jeans, piękny kolor zielony, druty nr 3.


Sukienka podoba mi się bardzo, jest dziewczęca, w moim stylu, idealna na wakacje :)


A teraz działam nad kolejną chustą, tym razem to Frost Diamonds (widoczne na obrazku na górze po prawej). Wybrałam cieniutką włóczkę Malabrigo Lace, trochę za cienką, więc robię więcej powtórzeń wzoru i chyba będę musiała trochę dokupić. Ale zobaczymy :) Kolor ceglasty :)